Dwóch Arabów, obywateli Holandii, próbowało kupić w jednym z gdyńskich sklepów broń, nie mając wymaganych pozwoleń. Jednym ze sprzedawców okazał się wojskowy, który organizuje szkolenia antyterrorystyczne. Polak powiadomił odpowiednie służby, a te dokonały zatrzymania na terenie jednego z centrów handlowych.
Mężczyźni planowali zakup glocka i kałasznikowów, jednak chcieli to zrobić nielegalnie. W zamian za pominięcie formalności, zaproponowali sprzedawcy cenę dwukrotnie przewyższającą wartość broni. Przybysze płynnie mówili po angielsku, a między sobą porozumiewali się językiem podobnym do arabskiego.
Obecni w sklepie sprzedawcy, żołnierz w czynnej służbie oraz były komandos, z ukrycia sfilmowali nietypowych klientów oraz ich auto, a informację o zajściu przekazali służbom. Mężczyzn udało się zatrzymać w CH Riviera. Nie mieli przy sobie broni, ale antyterroryści użyli wobec nich paralizatora. W hotelu Arabowie mieli między innymi urządzenia do uruchamiania samochodów oraz gaz pieprzowy.
Podejrzani trafili do aresztu, sprawą zajmuje się prokuratura.
W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.