01.12.2015 09:05 0 Redakcja
Nigeryjscy piraci porwali pięć osób z załogi polskiego statku. Na pokładzie pracowało szesnastu Polaków, kilku z nich pochodzi z Trójmiasta i powiatu wejherowskiego. Statek płynął z Antwerpii do Onee w Nigerii.
MSZ i ambasada RP w Abudży pozostają w stałym kontakcie z władzami nigeryjskimi, armatorem oraz rodzinami marynarzy.
Wsparcie psychologiczne bliskim porwanych członków załogi zapewniły służby państwowe.
Porwani marynarze żyją, jeden z nich skontaktował się z rodziną i przekazał, że żadnemu z nich nic się nie stało. Najprawdopodobniej uprowadzeni przebywają na lądzie. Z doniesień wynika, że porywacze będą żądali okupu.
Wiadomo już, że wśród piątki porwanych nie ma mieszkańców powiatu wejherowskiego.
Porywacze nie nawiązali jeszcze kontaktu. Premier Polski powiedziała, że rząd zrobi wszystko, żeby porwani bezpiecznie i zdrowo wrócili do kraju.
Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski powiedział, że podczas ataku na statek na pokład wdarła się grupa nieznanych sprawców. W wyniku tej akcji zostało uprowadzonych 5 polskich marynarzy (4 oficerów i jeden marynarz) z 16 osobowej załogi. Pozostałych 11 członków załogi jest bezpiecznych. S
Statek znajdował się u wybrzeży nigeryjskich. Porywacze nie nawiązali jeszcze kontaktu – powiedział szef resortu spraw zagranicznych. Minister Witold Waszczykowski zapewnił, że MSZ jest w kontakcie z rodzinami uprowadzonych i władzami Nigerii.
Jak poinformowała w trakcie Sesji Rady Powiatu starosta Gabriela Lisius - wśród załogi znajdowali się mieszkańcy powiatu wejherowskiego.
Okazuje się, że część załogi zabarykadowała się w maszynowni, dzięki temu udało się im uniknąć porwania. Piraci opuścili statek, ale uprowadzili pięciu marynarzy.
Polski rząd współpracuje z nigeryjskimi władzami. Porywacze nie nawiązali jeszcze z nikim kontaktu. Statek póki co nie może zostać doprowadzony do portu, powodem jest brak wykwalifikowanej załogi.
Drobnicowiec Szafir należy armatora Euroafrica ze Szczecina. Statek pływa pod cypryjską banderą. Został zbudowany w japońskiej stoczni.
W trakcie ciszy wyborczej dodawanie i przeglądanie komentarzy jest zablokowane.