06.10.2015 09:20 0
Sąd zbada nieprawidłowości, do których doszło w gdyńskim magistracie. Nadzorca Strefy Płatnego Parkowania - Tomasz W. - najprawdopodobniej zwalniał z opłat swoich znajomych, w tym również urzędników. Miasto mogło stracić na tym procederze ponad 520 tysięcy złotych.
Nadzorca przyznał się do części zarzutów. Udało się ustalić, że wśród 78 osób nielegalnie zwolnionych z opłat, są także urzędnicy gdyńskiego magistratu. Osoby te najprawdopodobniej zostaną zwolnione oraz wezwane do uiszczenia należnej kwoty. Co więcej, w latach 2010-2014 Tomasz W. wielokrotnie przekraczał swoje uprawnienia, narażając Gdynię inne straty finansowe.
Afera wyszła na jaw w czerwcu 2014 roku, gdy aresztowano Tomasza W. - urzędnika gdyńskiego magistratu odpowiedzialnego za tamtejszą Strefę Płatnego Parkowania. Proceder polegał na anulowaniu wezwań do zapłaty osobom "nielegalnie uprzywilejowanym". Urzędnicy szacują, że w efekcie przestępstwa miasto mogło stracić nawet 527 tysięcy złotych.