21.09.2015 14:00 0 Redakcja

Syn żołnierza Formozy potrzebuje pomocy. 'Charytatywne strzelanie' dla Bruna

www.brunostreng.org/pl/

Bruno urodził się 2 listopada 2013 roku, miał być zupełnie zdrowy, jednak po porodzie okazało się, że chłopiec ma rozszczep kręgosłupa, wodogłowie, niedowład wiotki nóżek oraz jedną stopę ułożoną w pozycji końsko – szpotawej. Pomimo przeciwności losu, zarówno Bruno, jak i jego rodzice, nie poddają się i wciąż walczą o jego samodzielność. Mogą oni liczyć na wsparcie rodziny oraz znajomych. Do akcji dołączyło również lokalne środowisko airsoftowców.

Grupa ASEP, zajmująca się organizacją imprez airsoftowych (czym jest airsoft?), zainicjowała zbiórkę pieniędzy na rzecz chłopca, połączoną z 'charytatywnym strzelaniem'. Do spotkania o kryptonimie „Frontline: Operation Strong” doszło w minioną niedzielę (20 września) na terenie Pierwoszyna. W akcji udział wzięło ponad 80 maniaków z okolic Trójmiasta oraz Małego Trójmiasta Kaszubskiego. Uczestnicy zostali podzieleni na dwie frakcje, by przez kilka godzin brać czynny udział w airsoftowej rozgrywce.

fot. Anna Gliniewicz

  • Dzięki przybyłym uczestnikom udało nam się zebrać całkiem pokaźną sumę - 1330 złotych - na pomoc dla Bruna! Wielkie podziękowania kierujemy również do sponsora naszej imprezy - sklepu airsoftowego Taiwangun.com – piszą na Facebooku organizatorzy.

Pełna fotorelacja autorstwa Anny Gliniewicz znajduje się na stronie.

Poznaj historię Bruna!

Bruno urodził się 2 listopada 2013 roku w Starogardzie Gdańskim (woj. pomorskie). Miał być zdrowym, radosnym dzieckiem, na które czekali rodzice. Niestety, po porodzie, który odbył się siłami natury, okazało się, że chłopiec ma rozszczep kręgosłupa (przepuklina oponowo – rdzeniowa) na odcinku lędźwiowo – krzyżowym o długości 5 cm, wodogłowie, niedowład wiotki nóżek i jedną stopę ułożoną w pozycji końsko – szpotawej.

Chwilę po narodzinach Bruno został przewieziony do Gdańska na operację. Mama widziała chłopca tylko przez chwilę, ale w szpitalu czekał jego tata, i to on przyjął „na klatę” całą diagnozę przekazaną przez lekarzy. Zapowiedzieli, że dziecko czeka wózek inwalidzki, upośledzenie, a także kłopoty z nerkami i pęcherzem. Operacja przebiegła pomyślnie - lekarze zamknęli przepuklinę, jednak na plecach Bruna powstał garb kostny oraz pozostał niedowład nóżek. Wodogłowie okazało się nieduże, ale w siódmym miesiącu życia chłopca lekarze wszczepili zastawkę Pudenza, aby nie postępowało. Wobec stopy ortopeda zlecił nosić but ortopedyczny oraz rozciąganie.

Od grudnia 2013 roku Bruno rozpoczął ćwiczenia rehabilitacyjne, które są prowadzone przez specjalistów metodami Bobath i Vojta i przynoszą dużą poprawę rozwoju chłopca. Niestety, są to duże koszty dla domowego budżetu. Ojciec Bruna służy w wojsku, jest żołnierzem Jednostki Wojskowej Formoza, jednak jego służba nie wiąże się z dużymi profitami. Mama chłopca również pracuje zarobkowo, jednak środki nie są wystarczające. Pół godziny rehabilitacji to koszt 50 złotych, natomiast 45 minut ćwiczeń na basenie to 60 złotych. Z kolei turnusy rehabilitacyjne kosztują około 5 tysięcy złotych. Jest jeszcze wiele innych potrzeb, o których szerzej mogą opowiedzieć rodzice.

„Nigdy nie zostawiamy swoich” – tak mówią koledzy z jednostki taty Bruna. Oni, razem z innymi przyjaciółmi i znajomymi, organizują pomoc, aby wesprzeć rodziców chłopca w ponoszeniu wysokich kosztów rehabilitacji i leczenia. Lekarze mówią, że skuteczna rehabilitacja i leczenie dają Brunowi szansę na samodzielne funkcjonowanie w przyszłości.

Walkę o samodzielność Bruna można śledzić na oficjalnej stronie oraz na Facebooku. Na powyższych witrynach znajdują się również instrukcje dotyczące tego, jak można pomóc chłopcu.

www.brunostreng.org/pl/


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...