07.07.2015 10:06 0 redakcja/BLMW

13-latka wypadła z jachtu. Uratowali ją ratownicy ze śmigłowca

foto ppor. Czesław Cichy

Poniedziałek to był pracowity dzień dla załogi śmigłowca W-3RM Anakonda z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Ratownicy udzielali pomocy pracownikowi platformy wiertniczej na Bałtyku, członkowi załogi statku Ziemia Cieszyńska u którego wystąpiły objawy udaru mózgu oraz 13-latce, która wypadła z jachtu na Zatoce Puckiej.

Jednym z zadań załogi śmigłowca było odnalezienie zaginionej 13-latki na Zatoce Puckiej. Poszukiwano również 12-letniego chłopca. Na przewróconą do góry dnem dryfującą żaglówkę natknął się statek ratowniczy Sztorm. Najpierw odnaleziono chłopca, następnie załoga śmigłowca zauważyła dryfującąna Zatoce 13-latkę.

  • O godzinie 16.39 załoga dyżurna śmigłowca W-3RM z 43. Bazy Lotnictwa Morskiego została zaalarmowana, że na Zatoce Puckiej z jachtu wypadła i zaginęła 13-letnia dziewczynka. 9 minut później, po raz drugi w poniedziałek, z lotniska w Gdyni Babich Dołach wystartował dyżurny śmigłowiec Anakonda dowodzony przez kpt. pil. Janusza Żytko. Po 7 minutach maszyna znajdowała się już w rejonie poszukiwań prowadzonych również przez dwie jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. Niemal od razu zaginiona została zauważona przez załogę śmigłowca. Do wody opuszczony został ratownik, który podjął poszkodowaną przy pomocy tzw. pętli ratowniczej. O godzinie 16.58 dziewczynka znajdowała się już na pokładzie Anakondy, która po 10 minutach wylądowała na gdyńskim lotnisku. Tam wyziębiona 13-latka, przytomna, została przekazana obsadzie karetki pogotowia - informuje kmdr ppor. Czesław Cichy, specjalista - oficer prasowy.

Dzieci zostały przetransportowane do szpitali, chłopiec do Pucka, dziewczynka do Gdyni.

Od początku lat 90-tych załogi samolotów i śmigłowców lotnictwa morskiego uczestniczyły w 573 akcjach ratowniczych udzielając pomocy 303 osobom.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...