24.04.2015 14:08 0

Włoska pizza wkrótce w Pucku

Członkowie Lokalnej Grupy Działania Małe Morze odwiedzili Włochy, by nawiązać współpracę z działaczami z terenu Castelli Romani. Współpraca ma się odbywać na wielu płaszczyznach.

  • Planujemy przede wszystkim wymianę młodzieży oraz współpracę ze względów kulinarnych, ponieważ chcemy otworzyć dwie restauracje na kółkach w powiecie puckim. Będą to tzw. Foodtracki, czyli samochody gastronomiczne, sprzedające lokalne włoskie specjały, pizzę, pizzę al taglio, którą można szybko przygotować i spożyć. Chcemy, aby każdy turysta odwiedzający powiat pucki mógł z tego korzystać – tłumaczy Arkadiusz Gawrych, prezes zarządu Lokalnej Grupy Działania Małe Morze.

Przedstawiciele mieli okazję zobaczyć, jak wygląda lokalna działalność gastronomiczna we Włoszech. Teraz chcą przenieść dobre wzorce na Kaszuby.

  • Nie chcemy być organizacją, która „przejada” unijne pieniądze, chcemy tworzyć coś nowego. Dlatego też powstało m.in. Muzeum Kocham Bałtyk, a teraz wprowadzimy tę sieć „mikrorestauracji” - mówi prezes.

Rąbek tajemnicy związanej z włoską pizzą, a właściwie wyrobem ciasta, zdradził Giuliano, który od 17 lat prowadzi swoją pizzerię.

  • Potrzeba mąki, drożdży, oleju bądź oliwy z oliwek, soli oraz wody. Wszystko to umieszczamy w maszynie do produkcji ciasta, które wyrabia ciasto przez około 40 minut. Następnie ciasto pozostawiamy zamknięte w pojemnikach i odkładamy do lodówki. Tam dojrzewa ono przez minimum 36 godzin, następnie są robione kulki ciasta, które mogą leżakować kolejne godziny. Im dłużej ciasto leży, tym staje się lepsze i bardziej lekkostrawne. Ta pizza nie ma zapychać, ma być lekka i zdrowa. Dodatki to już kwestia gustu – mówi ekspert.

Jednak aktywiści przypominają, że środki unijne wkrótce się skończą, dlatego należy korzystać z nich na tyle aktywnie, by pozostawić w regionie trwałe efekty.

  • LGD Małe Morze spożytkowała łącznie około 6 milionów złotych na działania od typowo inwestycyjnych, takich jak remonty domów kultury, po małe projekty typu przewodniki turystyczne i książki kucharskie. Wszystko to jest ważne dla naszego regionu – podsumowuje Arkadiusz Gawrych.

Działacze zapowiadają, że nie jest to ich ostatnia wizyta w Rzymie. Z tego atrakcyjnego turystycznie miejsca organizacja czerpie wiele ciekawych pomysłów, które planuje przenieść do puckiego powiatu. Prezes LGD ma nadzieję, że współpraca nie skończy się na jednym wyjeździe, ale będzie trwała długie lata.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...