33-letni mieszkaniec Sopotu usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem do samochodu w warunkach recydywy. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów w jednym z mieszkań na terenie Sopotu. Funkcjonariusze odzyskali cześć ukradzionych z auta przedmiotów.
Mężczyzna w przeszłości był już skazywany za takie same przestępstwo, podczas zatrzymania miał przerwę w odbywaniu wyroku. Za kradzież z włamaniem w warunkach recydywy grozi do 15 lat pozbawienia wolności
W miniony piątek (17 kwietnia) policjanci z wydziału dochodzeniowo- śledczego postawili zarzut kradzieży z włamaniem do pojazdu w warunkach recydywy 33-letniemu mieszkańcowi Sopotu. Do włamania doszło 26 marca przy ul. Obrońców Westerplatte. Sprawca wybił szybę samochodu i ukradł z niego warte blisko 10 tysięcy złotych przedmioty m. in. walizki pokrzywdzonych, w których znajdowała się m. in. odzież, kosmetyki, biżuteria.
Sprawą zaraz po zgłoszeniu zajęli się kryminalni. Zabezpieczone na miejscu zdarzenia ślady przestępstwa, a także zebrane informacje pozwoliły na wytypowanie osoby podejrzewanej o to włamanie. Z ustaleń policjantów wynikało, że sprawcą może być mieszkaniec Sopotu, który ma przerwę w odbywaniu kary pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko mieniu.
Funkcjonariusze 33-letniego mieszkańca Sopotu zatrzymali w jego miejscu zamieszkania, mężczyzna próbował uciekać policjantom, ale szybko został obezwładniony i zatrzymany.
Policjanci odzyskali część ukradzionych z samochodu przedmiotów, niektóre z nich mężczyzna próbował spalić w piecu, kiedy zorientował się, że do jego drzwi pukają policjanci.
Sprawcy, który był już uprzednio skazany w warunkach recydywy może grozić nawet 15 lat pozbawienia wolności.
