Od chwili uruchomienia nowego rozkładu pociągi dalekobieżne będą zatrzymywać się w Rumi. Jest to zasługa mieszkańca Janowa, który od 2005 roku walczył o przywrócenie postoju pociągów TLK w tym mieście.
Obecnie osoby mające zamiar udać się w dalszą podróż najpierw muszą wybrać się do Wejherowa lub Gdyni. Zmieni się to jednak wraz z najbliższą korektą rozkładu jazdy.
- Walczyłem o interes naszego miasta i nie tyle była to wojna z PKP, co ustalenie kompromisowych zasad. W 2005 roku biuro marketingu PKP podjęło decyzję o tym, by w naszym mieście nie stawały żadne pociągi pośpieszne. Uważam, że ta decyzja jest krzywdząca dla mieszkańców Rumi. Pociągami podróżuję od wielu lat, już od czasów studiów i znam wiele szlaków komunikacyjnych. Precedensem jest to, że w blisko 50 tysięcznym mieście nie zatrzymywał się pociąg najniższej kategorii wśród pociągów pośpiesznych, czyli TLK - wyjaśnia Andrzej Andrzejczak, mieszkaniec Rumi.
Dzięki jego nieustępliwości i dziesięcioletnim staraniom udało się namówić władze PKP Intercity do przywrócenia postoju pociągów TLK w Rumi. Kilkanaście wysłanych listów, setki zebranych podpisów popierających inicjatywę i mobilizacja autora inicjatywy - poskutkowały.
- Od ubiegło roku postanowiłem wziąć się ostro do pracy. Po trzech nieskutecznych prośbach, gdzie dyrektor zarządzania ofertą przewozową odpowiedział mi negatywnie. Tym razem inny pan, w innej strukturze innego biura odpowiedział pozytywnie - dodaje Andrzej Andrzejczyk.
Trwają intensywne prace nad rocznym rozkładem jazdy 2015/2016. Które pociągi będą zatrzymywać się w Rumi? Tego jeszcze nie wiemy.
