Wójt Kosakowa zachował swój mandat. Sąd Apelacyjny w Gdańsku stwierdził ważność wyboru Jerzego Włudzika na wójta gminy.
W grudniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Gdańsku unieważnił wybór wójta gminy Kosakowo Jerzego Włudzika. Był to pierwszy przypadek pozytywnego rozpatrzenia przez Sąd Okręgowy w Gdańsku protestu wyborczego dotyczącego ostatnich wyborów samorządowych. Protest złożył Henryk Palczewski - przewodniczący Stowarzyszenia Mieszkańców Gminy Kosakowo. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmienił jednak postanowienie sądu niższej instancji i stwierdził, że wybory zostały przeprowadzone prawidłowo.
Przypomnijmy, że o tytuł wójta walczyli dotychczasowy wójt Kosakowa, 69-letni Jerzy Włudzik oraz 44-letni Szymon Tabakiernik, przedsiębiorca oraz członek PO, startujący z własnego komitetu wyborczego. Wójt, który kilkanaście lat temu należał do SLD, ubiegał się o reelekcję z ramienia Komitetu Wyborczego Wyborców Jerzego Włudzika.
W gminie Kosakowo mieszkańcy głosowali w ośmiu obwodach. Sprawa dotyczyła zgłoszonych nieprawidłowości, które miały zajść podczas II tury wyborów w obwodzie nr 5. Zdaniem przewodniczącego Stowarzyszenia Mieszkańców Gminy Kosakowo podczas II tury wyborów urna wyborcza miała być nieopieczętowana przez cały dzień.
Brak odpowiedniego zabezpieczenia urny w lokalu wyborczym udokumentowała policja, która przybyła na miejsce po otrzymaniu zgłoszenia.
Przed gdańskim sądem zeznawali również członkowie komisji wyborczej nr 5. Z ich zeznań wynika, że podczas głosowania doszło również do innych naruszeń. Na przykład dostęp do kluczy i lokalu wyborczego miały niepowołane osoby.
Ostatecznie, Sąd Okręgowy w Gdańsku wbrew wcześniejszym opiniom stwierdził, że wybory przeprowadzono w sposób prawidłowy.