Marsz Śledzia w tym roku wyruszy 22 sierpnia

Po raz 15. odbędzie się popularny Marsz Śledzia. Wyprawa z Kuźnicy do Rewy przez Zatokę Pucką wyruszy 22 sierpnia. Stu chętnych, wylosowanych spośród kilku tysięcy zgłaszających się osób, przejdzie przez Zatokę Pucką po mieliźnie.

Zapisy elektroniczne potrwają do końca maja. Marsz Śledzi odbędzie się w sobotę 22 sierpnia 2015 roku, czyli zwyczajowo w przedostatni weekend sierpnia. W przypadku niesprzyjającej pogody terminy awaryjne to niedziela 23 lub weekend 29-30 sierpnia. Jak zwykle w marszu weźmie udział maksymalnie 100 śmiałków w kategoriach: Nowicjusz, Weteran i Ratownik. Utrzymujemy również w mocy zwyczaj 10 miejsc "last minute" do wzięcia w dniu imprezy - informuje na swojej stronie internetowej organizator.

W tym roku organizatorzy wprowadzają nowe zasady zapisów elektronicznych. Uczestnicy marszu wybrani zostaną wyłącznie spośród osób zgłoszonych przez formularz rejestracyjny. Zgłoszenie do losowania wymaga wpłaty 10 zł. Pierwsze 200 osób, które wyraża chęć uczestnictwa w tym przedsięwzięciu otrzyma kalendarz ścienny Marszu Śledzia.

Sposób przeprowadzenia Marszu

Marsz nie jest wyścigiem, a jedynie imprezą rekreacyjno-sportową, składającą się z czterech etapów:

Etap “wiary” - wchodzimy do wody i stopniowo oddalamy się od brzegu półwyspu Helskiego, jest coraz głębiej, po ok. 700 metrach zaczynamy płynąć – przed nami widać tylko wodę. Wierzymy, że zaraz znowu pod stopami pojawi się grunt, choć nic na to nie wskazuje.
Etap “syndrom Mojżesza” - idziemy w wodzie po kolana, a potem po wąskim pasku suchej ziemi, przez środek Zatoki, niczym Biblijny Mojżesz, “mając mur z wody po prawej i lewej stronie”. W tym etapie osobliwości natury możemy zobaczyć wystające na tym odcinku wraki, w tym wrak okrętu podwodnego ORP Kujawiak.
Etap “próby” - każdy uczestnik marszu śledzia na trasie zjada specjalnie przyrządzonego śledzia (dla pokrzepienia) oraz wypija typowo marynarski napój. Wszystko po to, aby móc stawić czoła ostatniemu trudnemu etapowi marszu.
Etap “byle do brzegu” - ten etap to walka o życie, tu uczestnicy muszą pokonać sztuczny przekop w mieliznach tzw. “głębinkę” o szerokości od 700 do 1400 m (w zależności od stanu wody i układu płycizn w danym roku). Pokonamy ten odcinek w wodzie ciągnieni na linie za kutrem rybackim (po 10 os. na każdy kuter) lub na pokładach łodzi. W edycjach extreme (jesień, zima i wiosna), gdzie uczestnikami są osoby zawodowo związane z morzem, ten odcinek jest pokonywany wpław. Motywacją dla uczestników jest widoczny brzeg w Rewie.

Koniec marszu ma miejsce u nasady “Szpyrku” Rewskiego, pod krzyżem z kotwic.