Najbardziej nietypowy browar w Polsce

W Pucku powstaje Browar Spółdzielczy, gdzie już od marca będą warzyć piwa osoby niepełnosprawne intelektualnie. Miejsce powstało przede wszystkim po to, by umożliwić tym osobom odnalezienie się na rynku pracy. Mottem pomysłodawców jest „piwo, które warzy więcej”.

Jak podkreślają właściciele – browar spółdzielczy nie jest sposobem na biznes. Miejsce powstało przede wszystkim dla idei. Browar kosztował ponad 300 tys. zł. Stworzenie go było możliwe dzięki determinacji, środkom zarobionym poprzez świadczenie usług komunalnych oraz dotacji unijnej.

Jest to przedsięwzięcie, które tak naprawdę pozwala nam na dostosowanie pracy do osób niepełnosprawnych intelektualnie, delegując odpowiednie dla nich zadania. Chcemy w ten sposób złamać taki stereotyp, że "owszem grabie tak, ale już nic bardziej ambitnego". Z racji pracy z naszymi chłopakami, którzy uczą się już kapslować i etykietować, wychodzi na to, że jednak można. Trzeba po prostu włożyć w to więcej pracy i serca – mówi Agnieszka Dejna, Browar Spółdzielczy w Pucku.

Pomysł zrodził się 1,5 roku temu. Wtedy inicjatorom wydawało się, że wprowadzenie tego planu w życie nie będzie trudne. Okazało się, że sprzęt potrzebny do warzenia piwa jest bardzo drogi, a jego obsługa wymaga konkretnych umiejętności i użycia sporej siły.

W momencie, kiedy pojawił się temat z browarem, to szczerze mówiąc niewiele mieliśmy wiedzy na temat browarnictwa rzemieślniczego. Natomiast przez ostatni rok, kiedy tworzyliśmy przygotowania, opracowaliśmy biznesplan i nawiązaliśmy sporo kontaktów. Muszę przyznać, że grupa rzemieślników piwnych jest bardzo fajna i zżyta. Wzajemnie sobie pomagamy – opowiada Janusz Golisowicz, Prezes Spółdzielni Socjalnej „Dalba”.

Spółdzielnia Socjalna „Dalba” to przedsiębiorstwo społeczne, które powstało z myślą o osobach, mających trudności ze znalezieniem pracy. Do takich osób należą między innymi niepełnosprawni intelektualnie, którzy w spółdzielni mają czuć się komfortowo i bezpiecznie. Na tę chwilę zatrudnienie w browarze znajdzie 12 osób, jednak w związku z rozwojem w spółdzielni wielobranżowej, do końca roku liczba ta ma zwiększyć się do 20.

Do pierwszego warzenia dojdzie najprawdopodobniej w marcu, natomiast w kwietniu piwo powinno znaleźć się już na stołach. Produkowane piwa będą sprzedawane głównie w pubach i restauracjach, a mniejsze partie będą butelkowane.

Piwa Browaru Spółdzielczego będą nosić nazwy węzłów żeglarskich, nie tylko dlatego, że jesteśmy nad morzem, ale dlatego też, że naszym mottem jest „piwo, które warzy więcej”. My warzymy nie tylko piwo, warzymy ludzki los i danie godności człowiekowi poprzez zmianę, a nie tylko dawanie mu zasiłku – podsumowuje Agnieszka Dejna.