27.01.2015 13:23 0

W radiowozie straży miejskiej zmarł bezdomny

We wtorek po północy w radiowozie straży miejskiej zmarł bezdomny. Sprawą zajęła się wejherowska prokuratura.

26 stycznia około godziny 20:00 dyżurny straży miejskiej otrzymał pierwsze zgłoszenie, że pod kasami biletowymi na stacji SKM Wejherowo Śmiechowo leży pijany mężczyzna. Po przyjeździe strażników mężczyzna zapewniał, że pojedzie do Gdyni.

  • Wyraziliśmy na to zgodę, ale 50 minut później otrzymaliśmy kolejne zgłoszenie o tym, że mężczyzna przeniósł się w inne miejsce, czyli na peron dworca SKM i nadal pije alkohol. Mężczyznę zabraliśmy z peronu dworca SKM, odwieźliśmy do szpitala w Wejherowie, gdzie lekarz przebadał tego pacjenta i stwierdził, że może być osadzony w policyjnej izbie zatrzymań. Lekarz wystawił odpowiednie zaświadczenie, z tym zaświadczeniem udaliśmy się do wejherowskiej policji. Mężczyzna miał zostać zabrany do policyjnej izby zatrzymań w Sopocie na wytrzeźwienie - wyjaśnia Zenon Hinca, komendant Straży Miejskiej w Wejherowie.

Podczas oczekiwania na policyjny radiowóz, funkcjonariusze zajrzeli do osoby zatrzymanej, mężczyzna ten był nieprzytomny. Strażnicy podjęli się reanimacji i wezwali pogotowie, przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.

Sprawę bada teraz wejherowska prokuratura. Przyczyny śmierci wyjaśni sekcja zwłok.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...