24.12.2014 12:35 0

Mirosław Wądołowski domaga się 250 tys. zł odszkodowania

fot. archiwum

Mirosław Wądołowski, były burmistrz Helu, będzie ubiegał się o odszkodowania za zaległe pensje oraz o zwrot pieniędzy za dojazdy na rozprawy – donosi portal tvn24.pl.

Mirosław Wądołowski, wraz z Beatą Sawicką, był oskarżony o korupcję. Chodzi o głośną aferę, w której uczestniczył agent Tomek. Była posłanka PO i dawny burmistrz Helu zostali w marcu 2014 roku uniewinnieni z zarzutów korupcji. Teraz Mirosław Wądołowski domaga się odszkodowania za akcję CBA. Kwota rekompensaty o jaką się stara to około 250 tys. zł.

Warto przypomnieć, że Sąd Okręgowy wyrokiem z 16 maja 2012 r. skazał Beatę Sawicką na trzy lata pozbawienia wolności i karę grzywny, a Mirosława Wądołowskiego na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat oraz grzywnę. Sąd Apelacyjny w 2013 r. uniewinnił oskarżonych, uzasadniając wyrok rażącymi uchybieniami popełnionymi przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Sąd Najwyższy w Warszawie podtrzymał decyzję sądu Apelacyjnego.

Sprawa związana jest ze słynną aferą, w której uczestniczył agent Tomek. Jego kolega udawał przedsiębiorcę zainteresowanego jednym z lokalnych przetargów, a były burmistrz miał mu zapewnić zwycięstwo w zamian za przyjęcie określonej kwoty pieniężnej. W ich wspólnych kontaktach miała pośredniczyć była posłanka PO, Beata Sawicka. Mirosław Wądołowski został zatrzymany z torbą, w której znajdowała się domniemana łapówka.

Orzeczenie w tej sprawie zapadnie 20 stycznia.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...